czwartek, 24 listopada 2011

od poniedziałku

od poniedziałku zaczynam stymulacje, zaliczka wpłacona i teraz musze przeć do przodu
płaczliwa jestem

sobota, 19 listopada 2011

może mozliwości i niedpowiedzeń

czytam ,mysle, mrozic komórkijajowe czy nie?? jeśli bedzie możliwość oddać je do adopcji czy nie???
dopiero teraz zaskoczyłam , że w razie w transfer mrozaczka byłby mozliwy....ciągle mnie cos zaskakuje, ciągle mam nowe pytania, nowe pomysły.....mam nadziej, że to wszystko ogarne i nic nie namieszam

środa, 16 listopada 2011

braknie...

w ziwązku z zepsuty autem, już wiem, że braknie na zabieg, teraz wielkie kombinowanie skadt wziąźć brakująca cześć. Ale mniejsza o to, wyniki wyszły dobre, w piątek wizyta i bedą konkrety ;)

niedziela, 13 listopada 2011

jedno podejście do szczęścia....

smuci mnie fakt, że mam teraz tylko jedno podejście do macierzyństwa. Brakuje mi nawet do tego kasy.....jesli się nie uda, przynajmniej rok zajmnie mi kolejny raz...ta mysl zatruwa mój umysł....

sobota, 12 listopada 2011

....

jestem chora, ta choroba zżera mnie od środka. Zabiera chwilą ich ulotną radość, usmiechom blask, życiowi urok...to niepłodność...teraz zabrała i mój sen...

piątek, 4 listopada 2011

dzienniczek uczuć

wląsnie czytałam o tym, że pisanie ma wymiar terapeutyczny ;-)
próbuje zmienić dietę na zdrowszą. Zakupiłam mix orzechowy, kawe inke, pestki etc etc, troche to kosztowało nie powiem, ale chciałabym aby mój organizm był jak najlepiej przygotowany do in vitro. W planie jest również schudnąc 3 kg.
chyba robie to poto aby  jesli się nie uda nie mieć się do czego przyczepić....
czuję ciężar w mym sercu

czwartek, 3 listopada 2011

jestem tutaj sama ze swojimi myślami,...

wtorek, 1 listopada 2011

ten temat nie istnieje

oglądam programy o niepłodności o in vitro i myślę o tym co mnie czeka...Strach mnie ogarnia, że sie nie uda, że nic z tego nie będzie, że mój mały dzieciaczek nie będzie chciał się we mnie zagnieździć, zostać na dłuzej.Boje się, że nie będzie pieniędzy na drugie podejście.
chyba myslałam, że jest to troche prostsze....
byłam ostatnio w księgarni i ze smutkiem stwierdziłam, iż temat niepłodności nie istnieje...żadnej ksiązki, nic a nic. Same publikacje jak to fajnie być mamą, być w ciąży, mieć dzieci.....smutno...